Odrzuty




Dyskretnie studiowałem ruchy setek potencjalnych aktorów i aktorek przechadzających się metrem, aż mój aparat zatrzymał się na niej. Elegancki i wyrafinowany. Nazwałem ją Brenda Wilson i obsadziłem ją w głównej roli w filmie, który chciałem zrobić.

Zamyślona Brenda na peronie, siedząca ze skrzyżowanymi nogami już w samochodzie, idąca ulicą. Pierwsze ujęcia, wszystkie wyjątkowe.

Czekałem na nią codziennie w metrze i wysiadałem za nią, by kontynuować sceny uliczne. Nie źle wybrała, wydawało się, że Brenda pracowała jako prawnik w stołecznej kancelarii prawnej, bardzo filmowy występ. Scenariusz mógłby brzmieć: Pomimo młodego wieku, jego talent doprowadził go do najbardziej odpowiedzialnych stanowisk w firmie prawniczej o nazwie... Mithes & Doherty, na przykład, gdzie bronił... Miguela Casanovy. Tak, latynoskie imię dla roli dilera.

Pewnego ranka zmusiłam się do rozmowy z Brendą. Poprosiłem go o informacje na temat najbardziej odległej ulicy w mieście. Pod moją torebką cel wyłapał wszystkie jego gesty. Świetne zbliżenia i jego nagrany głos.

Ale wymagało to więcej akcji, interakcji z innymi postaciami. Znalazłem rozwiązanie, gdy usłyszałem, jak umawia się przez komórkę na kolację z facetem. W tym samym czasie też poszedłem. Szukałem stolika z dobrą widocznością w kierunku jego. Scena wydawała mi się fundamentalna, decydujące spotkanie z samym Miguelem Casanovą.

Nie mogło być lepiej. Gdy opuszczali restaurację, Brenda i Miguel pokłócili się, a ona uciekła. Odtąd poplecznicy Casanovy będą ją nękać, aby nie wyjawiła wszystkiego, co wiedziała o jego brudnych interesach.

__ Przepraszam, historia może i dobra, ale nie przekonuje mnie aktorka, przesadza. Chłopcze, nie jest łatwo znaleźć dobrego aktora. Przyjaciele nie są dobrym źródłem informacji, nawet jeśli są tani – uśmiechnął się ten cholerny pchacz pióra z kina, do którego zabrałem swój projekt.

Zawiedziony, pojechałem metrem w drodze do domu. Jak możesz argumentować, że przesadnie działasz na prawdziwą postać? Chociaż może mieć rację. Wiele razy myślałem, że życie jest ciągiem absurdalnych scen, pełnych teatralnych postaci szukających rozgłosu w swoich niepewnych losach.

System nagłaśniający ogłosił mój przystanek. Już miałem wstać, kiedy zdałem sobie sprawę, że Brenda siedziała obok mnie w tym samochodzie w drodze do domu.

__ Cześć! Skończyliśmy już kręcić?

oceń post

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.