Pomóżcie, jestem babcią

Pomóżcie, jestem babcią
Kliknij książkę

Nie tak dawno mówiłem o ciekawej książce ekonomisty Leopoldo Abadíi: Dziadkowie na krawędzi ataku wnuka. Książka, która zachowuje analogię do jego ostatecznej motywacji, która jest niczym innym jak wyjaśnieniem, co to znaczy być dziadkiem w dzisiejszych czasach.

Humor jest dobrym punktem wyjścia i wspólną nutą w tych dwóch książkach. Ale Charo Izquierdo zdecydował się na kompletną fikcję w swoim książka Pomóżcie, jestem babcią.

Bo szczęście dzieci kojarzone jest obecnie z rolą dziadków, którzy zamiast pomagać, muszą w końcu wtrącić się, jakby byli drugimi rodzicami lub, co gorsza, płatnymi opiekunami… oczywiście bez wynagrodzenia.

Do tego wszystkiego musimy dodać podwójną odpowiedzialność, jaką dla babci może być opieka nad wnukami. Dziecko musi być w porządku, logicznie dla siebie, ale także po to, żeby córka nie denerwowała się, gdy dziewczynka się przeziębi lub zostanie uderzona.

W przypadku bohatera tej powieści dylemat się nasila. Młoda babcia, wciąż pracująca i chętna do dalszego podboju wolnego czasu. Niewątpliwie miłość babci jest praktycznie porównywalna z miłością matki, ale kiedy czas na wychowywanie dzieci minął, w zasadzie oficjalne zawiadomienie o kolejnym narodzinach dziecka może złamać Twoje plany.

Zabawna powieść o nowych babciach, ale z bardzo świeżą perspektywą. Znaleźliśmy się z babcią, która jest jeszcze młoda, kobietą bez stałego partnera iz wielkim pragnieniem cieszenia się autonomią osiągniętą po wielu latach przeskakiwania z jednej odpowiedzialności na drugą.

Żartobliwa sprzeczka między szczęśliwą babcią z jej obecnym życiem a nową rolą, którą będzie musiała przyjąć.

Możesz kupić książkę Pomóżcie, jestem babcią, nowa powieść Charo Izquierdo, tutaj:

Pomóżcie, jestem babcią
oceń post

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.