3 najlepsze książki pożądliwego markiza de Sade.

Urodzenie się w dobrym wieku nie zawsze zapewnia przystosowanie się do norm i owocność wychowania w osobowości zintegrowanej w formach, zastosowaniach i zwyczajach… Nie ma lepszego przykładu niż Donatien Alphonse François de Sade lub po prostu Markiz de Sade, od którego szlachetnego tytułu termin „sadyzm” wyłonił się ostatecznie do grupy różnych rodzajów praktyk seksualnych, początkowo uważanych za typowe dla deprawacji, a obecnie przyjmowanych jako tendencja najbardziej indywidualnej sfery, szczególnej przynależności seksualnej, w której radość i ból dzielą światło wapienne.

Ale oczywiście kontekst XVIII wieku, w którym rygorystyczna moralność została przyjęta z perspektywy religijnej i społeczeństwo rządzone dobrymi manierami i pozorami jako filarami moralności, nie jest taki sam, jak kontekst naszych dni.

Że dzisiaj saga o EL James o słynnym Grayu i jego sadomasochistycznych cieniach zostaje nawet zabrana do kina, na większą ekspozycję pewnych rodzajów praktyk seksualnych, wydaje nam się to normalne. Albo co lubią autorzy XX wieku Bukowski czy XXI wiek jako Piotra Jana Gutierreza wyrażona w brudnym realizmie z najdrobniejszymi szczegółami seksualnymi, jest uważana za naturalną w otwartym społeczeństwie.

Ale aby erotyka zagościła w świecie literatury, rola markiza de Sade jest najważniejsza. Nie chodziło już tylko o to, że ten lekceważący arystokrata opowiadał o mniej lub bardziej wyraźnych spotkaniach seksualnych. Ważną rzeczą jest to, że markiz de Sade chciał pisać, aby gwałcić sumienia, jednocześnie przekładając swoje powiązania seksualne czarno na białym, za wszelką cenę.

W życiu oddanym kontrowersjom, publicznie odrzuconym, zabranym do więzienia i pod groźbą egzekucji za sprawy tak poważne w jego czasach, jak sodomia i używanie substancji do praktyk seksualnych, Sade ostatecznie reprezentował samego diabła.

Uwzględniając przyjęcia do szpitala psychiatrycznego i mniej lub bardziej celowe zniszczenie lub utratę swoich dzieł, markizowi de Sade udało się przetrwać do dziś z ciemną plamą transgresji i wypaczenia, która jednak przypomina dzisiejsze spotkania, które w wielu przypadkach są bardziej akceptowane jako nieodłącznym elementem indywidualnej wolności seksualnej.

3 najlepsze polecane książki markiza de Sade

120 dni Sodomy

Nie wiadomo, czy ta księga jest kompletna, gdyż jej pisanie w odosobnieniu na zamku Vincennes każe podejrzewać, że nie wszystko, co napisane, mogło zmieścić się w tomie.

Jednak to, co udało się uratować i zredagować, składa się ostatecznie na całość wielkich perwersji seksualnych, swego rodzaju ulgę od zbuntowanego autora o niezłomnej woli. Jednak poza punktem transgresji seksualnej utwór otwiera się także na interpretację ostrej krytyki społecznej, zwłaszcza dotyczącej sfer władzy, podzielonych w dziele na cztery zamożne postacie, które znajdują idealne miejsce na uwolnienie się od więzów moralnych. .

Wykształcenie i wykształcenie autora służy przy tej okazji do naśladowania kultur przodków naszego świata, oferując wyjątkową wartość, jaką rola prostytutek miała w historii Zachodu.

120 dni sodomy

Zbrodnie miłości

Kiedyś społeczeństwo otwarcie odrzuciło markiza de Sade i spędziło czas w szpitalach psychiatrycznych i więzieniach, dzieło takie jak to, składające się z krótkich powieści i otwarte na nowy XIX wiek, choć wychodzi na światło dzienne, obfituje w nowe formy miłości. z pewnymi „środkami ostrożności” ze strony redaktora.

Obecnie można znaleźć pełne, nieocenzurowane wydania, które poruszają bardziej pokręcone aspekty seksu, takie jak kazirodztwo i wiele innych form miłości, które atakują moralność, a także rozkoszują się gotycką ciemnością scenerii i postaci.

Najbardziej nikczemna miłość może w końcu dosięgnąć najciemniejszej części duszy, gdzie inne instynkty poruszają się tak, jak w tworzonym zabójcy…

Zbrodnie miłości

Filozofia na komodzie

Markiz de Sade wiedział z całą pewnością, że seks jest motorem świata. Pytanie brzmi, jak człowiek radzi sobie z tą przyjemnością, która szuka spazmów „la petit morte”, orgazmu i jego poprzednich zbiegów jako esencji swojego życia.

Niemoralni nauczyciele tej powieści kierują pożądanie w coś bardziej złożonego; pragnienie może znaleźć cudowną równowagę w zadanym lub otrzymanym bólu, karze lub szaleństwie powstrzymywanego orgazmu.

Są mistrzami w tej próbce życia i podczas gdy nauczyciele prowadzą do chwały ciała, jego przyjemności i kar, filozof swobodnie rozwija się o panowaniu nad moralnością, o deprywacji i hipokryzji…

Książka, która cudem przetrwała swoje dni, bo ukazało się w niej coś, co uważano za największe odchylenia w historii literatury.

Filozofia na komodzie
5 / 5 - (7 głosów)

4 komentarze na temat „Trzy najlepsze książki pożądliwego markiza de Sade”.

Zostaw komentarz

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, jak przetwarzane są dane komentarza.