3 najlepsze książki Reyesa Calderón

W hiszpańskiej panoramie literackiej gatunki kryminału, suspensu czy policji przeżywają złoty wiek dzięki autorom takim jak Matylda Asensi, Eva Garcia Saenz, Dolores Redondo czy samą Reyes Calderón, którą tu dziś przywołuję.

Wszyscy pisarze z darem suspensu i cnotą napięcia narracyjnego w stronę intrygi typowej dla najbardziej cenionego aktualnego bestsellera. Bo chociaż czytanie kryminału to nie to samo, co czytanie kryminału bardziej skłaniającego się ku noir, to prawdą jest, że ostateczny efekt wciągnięcia czytelnika jest bardzo podobny.

Co z Reyes Calderon Pochodzi z ponad dekady temu, kiedy opublikowała Las lágrimas de Hemmingway y las pesquisas wokół ukrytego morderstwa pośród zgiełku San Fermines. Od tego czasu Reyes raczy się nowymi powieściami ze szczególnym uwzględnieniem jej sędziny Loli MacHor, bohaterki i haczyka niezbędnego do uzyskania tytułu niezbędnego autora.

Top 3 polecanych powieści Reyesa Calderóna

Idealna gra kryminalna

Powieść o naszym życiu sprawiła, że ​​noir stał się bardziej niepokojący wraz z nadejściem koronawirusa, ta choroba odzwierzęca zamieniła się w rosyjską ruletkę, która wywróciła wszystko do góry nogami. Kiedy literatura, bardziej niż książki naukowe czy eseje, jest odpowiedzialna za ratowanie tej niepokojącej obecnej rzeczywistości, nic lepszego niż dopasowanie jej do chorobliwego wrażenia śmierci jako szansy, która prześladuje nas jak wirus, prawie niewidoczny…

Lodowy Pałac w Madrycie, utworzony jako prowizoryczna kostnica na czas pandemii, nie może zamknąć swoich drzwi i wrócić do swojej działalności, ponieważ uniemożliwia to nieodebrana trumna starszej kobiety. Inspektor Salado i jego asystent Jaso towarzyszą zabobonnemu sędziemu Calvo podczas wstępnej inspekcji, która przynosi im niespodziankę: w środku jest mężczyzna w szytym na miarę garniturze i złotym Rolexie na nadgarstku.

To, co wydaje się pomieszaniem klasyfikacji, stopniowo wprowadza ich w makabryczną grę: łańcuch zmarłych, z których każdy jest bardziej osobliwy, którzy mają wspólny podpis na akcie zgonu dr Palomy Padierny, młodej internistki Gregorio Marañón.

Nieświadoma sprawy i wyczerpana po ciężkich miesiącach pracy w szpitalu dr Padierna myśli tylko o wakacjach. Ale morderca zbrodni doskonałych ma wobec niej inne plany.

strzelać do księżyca

Przeplatanie rzeczywistości i fikcji zawsze stwarza ryzyko w obliczu późniejszej krytyki dzieła. Pojawienie się grupy terrorystycznej ETA łączy każdą propozycję narracyjną z surowym realizmem. A mimo to dla mnie był to pełen sukces.

W pewnym sensie ciekawe, jak inne kraje, jak np. Stany Zjednoczone, wykorzystują fikcję do wypędzenia niedawnych duchów, a tutaj jednak wszystko jest oglądane pod lupą Bóg wie, jaką intencjonalność przypisuje się autorowi. Powieść stała się szóstą częścią Sędziny Loli MacHor i przeprowadziła nas przez 6 gorączkowych dni poszukiwań samego inspektora Iturri.

Ton, jaki nabiera powieść, urzeka od samego początku, jej rozwój jest całkowicie nasycony osobowością sędziego. W tej powieści żyjesz pod skórą Loli MacHor, zakładasz jej zdolność do emanowania ironią, a nawet czarnym humorem w każdych okolicznościach.

W kolejnej odsłonie trzeba będzie sprawdzić, czy to, co łączy Iturri z nią, to tylko sprawa zawodowa, czy może coś innego (śmiałe spekulacje, wiedząc, że sędzia jest „szczęśliwym” mężem).

strzelać do księżyca

przestępstwa liczb pierwszych

To jeden z tych tytułów, który z czasem coraz bardziej kojarzy się z autorką i jej olśniewającym sukcesem. Mając typowe podłoże dla katolickiego spisku, sędzia MacHor będzie musiał odkryć, co nic więcej, jak tylko opat i arcybiskup Pampeluny umierają w odległym miejscu, w kamiennej tajemnicy małej pustelni Nawarry. Razem ze zmarłymi mnóstwo pieniędzy i niemal liturgiczne przedstawienie śmierci.

Niewątpliwie ciekawy przypadek, który z przyjemnością analizujemy i szukamy znaczenia, dopóki Reyes nie zalewa sceny światłem i nie nadaje znaczenia tak makabrycznej rezolucji.

Przestępstwa liczb pierwszych

Inne polecane książki Reyesa Calderóna…

Jury numer 10

Powieść, którą mógłby podpisać sam John Grisham. W tej powieści odkrywamy najbardziej noirową autorkę w całej jej karierze literackiej. Biuro Efréna Porciny, ekscentrycznego prawnika, i jego partnerki Salomé zostają nagle wciągnięci w sprawę, która przytłacza ich ze wszystkich stron. Największym problemem jest to, że sprawa grozi rozlaniem się, jeśli nie będą chodzić po skorupkach jaj.

Mając do dyspozycji nieliczne środki, muszą dla własnego dobra wziąć na siebie rozwiązanie sprawy, w której nie mogą pozostać wyłączną stroną. Sprawiedliwość będzie w końcu tą, która może zaufać swojej prawdzie, z tym wyjątkiem, że sprawa dotyczy popularnego ławy przysięgłych z jej nieprzewidywalną zdolnością do rozpatrywania każdej sprawy w sposób nieprawniczy. Ostatecznie jury nr 10 może mieć ostatnie słowo…

Jury numer 10
5 / 5 - (8 głosów)