Szczególna historia życia Sofíi jest wpleciona w tę dziwną otchłań stworzoną między duszącym macierzyństwem a ukrytą potrzebą autonomii.
Ponieważ dwudziestopięcioletnia Sofia jest za młoda, za młoda, by bezinteresownie oddać się opiece swojej matki Rose.
Dolegliwość matki jest na tyle nieokreślona, że można pomyśleć, że może wcale tak nie być, a może to nie jest aż tak wielka sprawa… Choroba, która wiąże ją z córką do końca jej dni, jak wyrok za dług poprzednie wychowanie.
Ponieważ ojca nie było tu od dawna i choć Sofía rozważa szukanie go podczas tej historii, cień, że koc zawsze będzie mało przydatny, z pewną nutą rozpaczy.
Chodzi o to, że razem, matka i córka, podróżują z Anglii do Almerii, gdzie mają nadzieję znaleźć lekarstwo w klinice referencyjnej dla pacjentów eksmitowanych przez tradycyjną medycynę.
Almería rozciąga się jak kompletna pustynia, jak życie samej Sofii, antropolożki z dyplomem, ale nie mogącej znaleźć pracy i życia. Ale Almeria ma również swoją plażę z widokiem na Morze Alboran, gdzie kiedyś tak wielu poszukiwaczy przygód podróżowało w poszukiwaniu nowych światów.
A na tych inspirujących plażach Sofía wykorzystuje swój wolny czas, aby szerzyć to, co pozostało z jej duszy. Dopóki nie poznaje Ingrid, mieszkanki Niemiec, a także ratownika chętnego do pomocy wrakom wszelkiego rodzaju.
Niewątpliwie nowi bohaterowie wkraczający w życie Sofii unikają własnej całkowitej katastrofy, a przynajmniej pojawiają się jako ratownicy dla jej najbardziej intymnej fabuły. Porażka jest mniejsza, gdy Sofía oddaje się najdziwniejszemu seksowi, w ramach zemsty za cały czas spędzony pod ciężarem macierzyńskiej choroby i kurateli jej domen o zjełczałym zapachu matriarchalnego imperium.
Ale oczywiście kontrast zawsze może wywołać wewnętrzne konflikty i niepokój w parze z nas jako czytelników i odkrywców nierównowagi, która kończy się wywróceniem życiowej równowagi Sofíi.
Metafora gorących wód, gdzie meduzy obfitują w poszukiwanie drżącego i gorącego mięsa, aby przytulić się do… improwizowanego seksu jako formy walki z niemożliwością młodości i życia. Słońce Almerii, momentami generator świateł i cieni, prześwietlone obrazy, ale zawsze intensywne...
Możesz teraz kupić powieść Gorące mleko, nowa księga Debora Levy, tutaj: